Studia Kraków, 02.06.2017
Gdy dostałam się do programu Tech Leaders…
fot. Piotr Mleczko
Gdy dostałam się do programu Tech Leaders, nie miałam żadnego ścisłego planu czy chociaż pomysłu, czym będę zajmowała się ze swoim mentorem, a czułam, że powinnam mieć, bo w końcu po coś się do niego zgłosiłam. Dlatego też przed naszą pierwszą rozmową nieźle się stresowałam i nie wiedziałam, czego się spodziewać.
Całe szczęście okazało się, że Ola jest przesympatyczną osobą, a cele naszej współpracy zrodziły się same, podczas poznawania siebie. Postanowiłyśmy skupić się na programowaniu aplikacji na Androida, ponieważ tego właśnie zaczęłam się uczyć kilka miesięcy wcześniej. Poszerzałyśmy też moją wiedzę z Javy pod kątem przyszłych rekrutacji.
Spotykałyśmy się raz w tygodniu na Skype i była to dla mnie niewiarygodna mobilizacja- zawsze starałam się coś zrobić, co Ola mogłaby ocenić, tak aby nie marnować tego czasu i, jak najwięcej się nauczyć. A nauczyłam się naprawdę, naprawdę dużo. Zdążyłyśmy nawet rozpocząć moją pierwszą aplikację webową w Javie, którą dalej rozwijam i, poniekąd dzięki której dostałam się na staż.
Nie wahajcie się zgłaszać do programu Tech Leaders. Jest to świetna okazja, żeby poznać nową, inspirującą osobę i bardzo się rozwinąć. Często najtrudniej jest coś zacząć, a gdy ma się mentora, który co tydzień gdzieś tam na ciebie czeka i trzyma kciuki, to nie da się stać w miejscu.
Sylwia Üçüncü